[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przesłuchiwał. Powinna się domyślić.
 Zechcesz poinformować i mnie?
Matt wzruszył ramionami. Przecisnęła się obok niego, weszła do przedpokoju i rozejrzała się.
Wszędzie były sterty książek. Niektóre przewróciły się i wyglądały jak walące się wieże. Na
stole stały oprawione w ramki fotografie. Loren obejrzała je. Podniosła jedną.
 To twoja żona?
 Tak.
 Aadna.
  Owszem.
Odstawiła zdjęcie i odwróciła się do niego. Banałem byłoby stwierdzenie, że miał przeszłość
wypisaną na twarzy, że więzienie zmieniło nie tylko jego wnętrze, ale i wygląd zewnętrzny.
Loren nie była miłośniczką takich tekstów. Nie wierzyła w to, Ze oczy są zwierciadłem
duszy. Widywała zabójców o pięk-nych, łagodnych oczach. Spotykała błyskotliwych ludzi o
nieobecnym spojrzeniu. Słyszała przysięgłych mówiących:  Gdy
177
tylko wszedł na salę, wiedziałem, że jest niewinny. To od razu widać". Zdawała sobie sprawę,
że to kompletna bzdura.
Pomimo to było coś w postawie Matta Huntera, może w lekkim nachyleniu głowy lub
zaciśniętych ustach. Wyczuwała te nieodwracalne zmiany, tę obronną postawę. Czy gdyby
nie wiedziała, że w młodym wieku siedział w ciężkim więzieniu, również wyczułaby te
charakterystyczne sygnały?
Pewnie tak.
Loren mimo woli przypomniała sobie Matta jako chłopca, dobrego, niezgrabnego, miłego
dzieciaka, i poczuła ukłucie smutku.
 Co powiedziałeś Lance'owi?  spytała.
 Zapytałem go, czy jestem podejrzany.
 Podejrzany o co?
 O cokolwiek.
 I co ci odpowiedział?
 Wykręcił się.
 Nie jesteś podejrzany  powiedziała.  Przynajmniej na razie.
 O!
 Czy to był sarkazm?
Matt Hunter wzruszył ramionami.
 Mogłabyś szybciej zadać te pytania? Muszę gdzieś pojechać.
 Musisz gdzieś pojechać  powtórzyła, demonstracyjnie spoglądając na zegarek.  O tej
porze?
 Rozrywkowy ze mnie chłopak  odparł, znów wychodząc na ganek.
 Jakoś w to wątpię.
Loren wyszła za nim. Popatrzyła na okolicę. W pobliżu dwaj mężczyzni popijali z
papierowych torebek i podśpiewywali stary przebój.
 Czy to Temptations?  dopytywała się.
 Four Tops  powiedział.
 Zawsze mylę te zespoły.
Znowu odwróciła się do niego. Rozłożył ręce.
 Nie jest to Livingston, no nie?  zapytał.
 Słyszałam, że tam wracasz.
_ To dobre miejsce dla dzieci. . Tak uważasz?
 A ty nie? Potrząsnęła głową.
 Ja bym nie wracała.
 Czy to grozba?
 Nie, przyjmij to dosłownie. Ja, Loren Muse, nie chciałabym znów tam mieszkać.
 Zatem mamy odmienne poglądy.  Westchnął.  Czy już wymieniliśmy uprzejmości?
 Chyba tak.
 Zwietnie. Cóż więc stało się z tą zakonnicą, Loren?
 Jeszcze nie wiemy.
 Możesz to powtórzyć?
 Znałeś ją?
 Nawet nie pamiętam jej imion, chociaż Lance mi podał. Siostra Mary jakaś tam.
 Siostra Mary Rosę.
 Co się z nią stało?
 Nie żyje.
 Rozumiem. Ale co ja mam z tym wspólnego? Loren zastanawiała się, jak to rozegrać.
 A jak sądzisz? Westchnął i zaczął odchodzić.
 Dobranoc, Loren.
 Zaczekaj, w porządku, to było głupie. Przepraszam. Matt znów odwrócił się do niej.
 Rejestr jej rozmów.
 Co z nim?
 Siostra Mary Rosę wykonała jeden telefon, którego nie umiemy wyjaśnić. Twarz Matta
niczego nie zdradzała.
 Znałeś ją czy nie? Matt pokręcił głową.
 Nie.
 Ponieważ z rejestru wynika, że dzwoniła do domu twojej bratowej w Livingston.
Zmarszczył brwi.
178
179
 Dzwoniła do Marshy?
 Twoja bratowa twierdzi, że nie odbierała żadnych tele-fonów z St Margarefs.
Rozmawiałam również z tą dziewczyną, Kylie, która wynajmuje u niej pokój.
 Kyrą.
 Słucham?
 Ma na imię Kyra, nie Kylie.
 W porządku, niech będzie. W każdym razie wiem, że często tam bywasz. Wiem nawet, że
nocowałeś tam zeszłej nocy.
Matt pokiwał głową.
 Tak więc doszłaś do wniosku  werbel proszę  że ta zakonnica musiała dzwonić do
mnie. Wzruszyła ramionami.
 To ma sens. Matt westchnął.
 No co?
 Czy nie w tym momencie powinienem się rozzłościć i powiedzieć, że to ma sens tylko
dlatego, że żywisz uprzedzenia wobec byłego więznia, chociaż odsiedział swoje i spłacił dług
wobec społeczeństwa?
To sprawiło, że się uśmiechnęła.
 Co, chcesz pominąć tę część? Przejść od razu do zaprzeczenia?
 To przyspieszyłoby sprawę  rzekł.
 Zatem nie znałeś siostry Mary Rosę?
 Nie. Możesz zanotować, że nie znam żadnej siostry Mary Rosę. Chyba nawet nie znam
żadnej zakonnicy. Nie znam nikogo z St Margarefs, oprócz... No cóż, według Lance'a ty tam
chodziłaś, więc chyba powinienem powiedzieć, że nikogo oprócz ciebie. Nie mam pojęcia,
dlaczego siostra Mary Rosę miałaby dzwonić do domu Marshy ani nawet czy rzeczywiście
tam dzwoniła.
Loren zdecydowała się zmienić temat.
 Czy znasz niejakiego Maksa Darrowa?
 Czy on też dzwonił do Marshy?
 Może odpowiesz mi na to pytanie, Matt? Czy znasz Maksa Darrowa z Raleigh Heights w
Nevadzie, tak czy nie? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anapro.xlx.pl
  • Archiwum

    Home
    Harlan Ellison Sp
    Christie Agatha Próba niewinności
    HARLAN COBEN BOLITAR 01.Bez skrupułów (1995)
    Coben Harlan Najczarniejszy strach
    Burroughs, Edgar Rice Tarzan The Lost Adventure
    Graham Masterton Cykl Manitou (1) Manitou
    wkc
    Alan Dean Foster SS3 The Day of the Dissonance
    Bierce, Ambrose El amo de Moxon
    Jack L. Chalker Changewinds 3 War of the Maelstrom
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tutakeja.pev.pl