[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tobą ożenił.
- Ożenił się, bo byłam w ciąży - zauważyła Leslie trzezwo. - Rodzice byli wściekli. Nie jestem pewna, czy chcę mu
przypominać te stare dobre czasy.
- Aj, zapomniałam. Fakt, w domu... powiedzmy, toczyły się długie oraz ożywione dyskusje na ten temat.
Obydwie wybuchnęły śmiechem. Jessica nie tylko kochała siostrę, ale też dzieliła z nią mnóstwo wspólnych
168
LAURIE PAIGE
doświadczeń i wspomnień. Ciągle jeszcze się śmiała, kiedy do kuchni wszedł Clyde. Nalał sobie wody i wypił całą
szklankę jednym haustem.
- Tak. Stanęłaś wtedy po naszej strome. Mówiłaś, że jesteśmy dorośli i sami decydujemy o sobie. Zaproponowałaś
nawet, że będziesz opłacała opiekunkę do dziecka i moje studia, gdybym chciała pójść do college'u. Zachowałaś się
wspaniale.
- Miałam już wtedy pieniądze, mogłam nimi swobodnie dysponować - powiedziała Jessica lekkim tonem. - Lubiłam
wydawać, pokazywać kim to ja nie jestem.
- To prawda. - Leslie pękała ze śmiechu.
Clyde oparł się o blat kuchenny i uniósł jedną brew, ciekaw z kim Jessica rozmawia.
- Poczekaj chwileczkę - rzuciła do słuchawki i wyjaśniła panu wścibskiemu: - To Leslie. Jedziemy dzisiaj do San
Antonio. Kupię sobie jakąś suknię na ślub.
- A co z naszą licencją? Jessica szeroko otworzyła oczy.
- Ustaliliśmy przecież, że zaczekamy, aż... aż coś się wyjaśni - dokończyła niezręcznie.
- Rozmawiasz z Clyde'em? - zapytała Leslie. - Mówił o licencji na ślub? Wasz ślub? Co się tam dzieje?
- Nic - bąknęła Jessica. - Zaczekaj. - Zasłoniła słuchawkę dłonią. - Moglibyśmy porozmawiać o tym pózniej?
Clyde wzruszył ramionami. Był wyraznie w podłym nastroju. Jessica nie chciała wyrabiać licencji. Powiedziała mu
to już wcześniej i nie zamierzała zmieniać zdania.
- Leslie, nie ma mowy o żadnym ślubie - oznajmiła dobitnie.
RANCZERI MODELKA
169
- Ale rozważacie taką możliwość, prawda?
Było to raczej stwierdzenie niż pytanie. Kochana siostrzyczka zdążyła już wyciągnąć własne wnioski z tego, co
przypadkiem usłyszała, oczywiście kompletnie fałszywe.
Raptem spłynęło na nią objawienie.
- Rany boskie, Jess... Jesteś w ciąży, tak? Tym razem była bliska prawdy.
- Porozmawiamy o tym pózniej - ucięła dalsze indagacje Jessica, widząc, że Clyde zaczyna się złościć.
- Przyjadę po ciebie za godzinę - obiecała Leslie. - Oczekuję wyczerpującej relacji z bieżących wydarzeń.
- W porządku. Czekam. - Nacisnęła czerwony guzik kończący połączenie i sięgnęła po swoją kawę. Popijała gorący
napar i czekała na początek kolejnego przesłuchania.
Clyde spojrzał na zegar na mikrofalówce.
- Też wybieram się do San Antonio. Muszę kupić części do traktora. Załatwię swoje sprawy i moglibyśmy zjeść
razem lunch około pierwszej.
- Będzie nam bardzo miło - zapewniła Jessica w imieniu swoim i Leslie, chociaż nie miała najmniejszej ochoty na
wspólny lunch.
- Potem poszlibyśmy po licencję. - Clyde, jak widać, nie poddawał się.
- Ustaliliśmy, że nie będziemy się spieszyć. Clyde wziął głęboki oddech, tracił cierpliwość.
- Lubię mieć uporządkowane sprawy. Przede wszystkim jednak musimy myśleć o dziecku.
Jakby nie budziła się z tą myślą i nie zasypiała z nią! Cóż, być może w nocy pojawiały się też inne myśli.
Uśmiechnęła się lekko.
170
LAURIE PAIGE
Clyde jeszcze bardziej spochmurniał, o ile to możliwe.
- Co cię tak śmieszy?
- My.
Uśmiechnięta, czekała, by i on się uśmiechnął, dostrzegł śmieszność ich położenia. W końcu na twarzy Clyde'a
pojawiło się coś na kształt uśmiechu.
- Dzieci potrafią skomplikować życie.
- To prawda - przyznała Jessica. - Nie zdawałam sobie dotąd sprawy jak bardzo. Traktowałam seks jako
przyjemność, nie biorąc pod uwagę jego aspektu reprodukcyjnego, by tak rzec.
- Właśnie. - Clyde potrząsnął głową, potarł kark.
- Może to dziwne, ale podoba mi się myśl, że mogę zostać ojcem. Wcześniej nie miało to dla mnie żadnego
znaczenia. Ojcostwo zostawialiśmy Jackowi, my trzej uważaliśmy się za zatwardziałych kawalerów.
- Ja dostałam dobrą nauczkę, żeby w każdej sytuacji uważać - stwierdziła Jessica z cierpkim uśmiechem.
- I nie tracić głowy nad malowniczymi jeziorkami?
- zakpił Clyde.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]