[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rozpowszechnione jest przekonanie, że na przykład efekt przekleństw może trwać przez
kilka pokoleń. Niekiedy nawet cytowane jest zdanie, znajdujące się w wielu księgach
biblijnych, według którego "Bóg zachowuje swą łaskę w tysiączne pokolenia, ale zsyła
kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia"
(Wj 34,7). To zdanie obrazuje jak wielkie jest miłosierdzie Boga (przez tysiąc pokoleń)
w odróżnieniu do jego karzącej sprawiedliwości (na trzy lub cztery pokolenia). I tylko
tak można je interpretować, gdyż w innych tekstach biblijnych zostało wyraznie
powiedziane, że każdy płaci za siebie. Nie może być więc mowy o przenoszeniu czy
dziedziczeniu przekleństwa. Szukając przyczyn choroby diabelskiej, zastanawiamy się
przede wszystkim, czy istnieją predyspozycje naturalne, które czynią na przykład
bardziej bezbronnymi osoby mające delikatniejszy system nerwowy. Moim zdaniem
jest to przyczyna, którą powinni brać pod uwagę lekarze w odniesieniu do chorób
psychicznych. Choroby diabelskie winny być rozpatrywane na innym poziomie.
Potrzebna jest natomiast pełna współpraca osób dotkniętych i osób im pomagających
(krewnych, przyjaciół, grup modlitewnych). Przeszkoda w uwolnieniu wypływa z
bierności. Niektóre osoby przyjmują mniej więcej taką postawę: "Ojcze, mam diabła,
który mnie dręczy, niech go ksiądz wyrzuci". Odpowiadam zawsze: "Ja ci mogę pomóc,
ale ty sam musisz stoczyć walkę". Potrzeba silnej woli i dużego wysiłku, aby obficie
wykorzystać wszystkie środki łaski (modlitwa, sakramenty), prowadzić życie
prawdziwie chrześcijańskie i unikać grzechu.
Potrzeba ciągłej walki z atakami diabelskimi. Niekiedy, często z wielką skutecznością,
można sobie pomóc również na odległość. Ciągle mi się zdarza odmawiać krótkie
egzorcyzmy przez telefon nad osobami, które już korzystają z mojej posługi i często
okazuje się to skuteczne.
3. Nierzadko pytano mnie, czy można uwolnić osobę bez jej wiedzy. Na podstawie
moich osobistych doświadczeń oraz doświadczeń innych egzorcystów, mogę
powiedzieć, że można uwolnić kogoś bez jego wiedzy, ale nie w opozycji do jego woli,
wyrażonej czy nie wyrażonej.
Oczywiście nie można odmawiać egzorcyzmów nad kimś, kto je odrzuca. Wiele razy
miałem do czynienia z osobami, które wyraznie zaznaczały: "Ojcze, przyszedłem tu,
aby zadowolić moich bliskich, ale nie wierzę w te rzeczy i nie chcę, aby ksiądz
odprawiał nade mną jakieś ryty". Rzecz jasna, musimy uszanować wolę
zainteresowanego i ograniczyć się do skłonienia go do zastanowienia się oraz
powiedzenia mu tego, co uważamy za konieczne. Możemy natomiast egzorcyzmować
tego, kto prosi o tę naszą posługę, nawet jeśli nie jest chrześcijaninem.
4. Problem, o którym jedynie wspomnę, ponieważ szerokie go potraktowanie
wymagałoby osobnej książki, to problem obecności dusz zmarłych. Tym terminem
określa się możliwość "wcielania się" w osoby żyjące dusz zmarłych: potępionych, osób
zmarłych gwałtownie lub niespodziewanie, przodków lub zupełnie obcych. Zciśle
związany z tym tematem jest problem istnienia "dusz wędrujących", czyli dusz
zmarłych, którzy nie znalezli jeszcze ostatecznego miejsca przeznaczenia czy też
kwestia istnienia tak zwanych "dusz przewodników".
Powiedzmy od razu, że są to problemy otwarte, które moim zdaniem - winny być
wciąż studiowane i pogłębiane przez teologów, w oparciu o dane z Pisma św., nauką
Kościoła, jak i o doświadczenie wielu świętych. Na postawie danych Objawienia
przyjmujemy jako pewne następujące stwierdzenia:
- Mamy jedno życie i od tego, w jaki sposób je przeżyjemy, zależy nasza wieczna
przyszłość. Nie wierzymy w reinkarnację, ale w zmartwychwstanie. I wiemy, że
wszyscy zmartwychwstaną, ale jedni zmartwychwstaną, ale nie do chwały, a inni
zmartwychwstaną na potępienie.
- Wiemy również, że dusze zmarłych po śmierci idą od razu albo do piekła, albo do
nieba, albo do czyśćca. Jest to prawda wyraznie zawarta w Piśmie św., tak iż została
oficjalnie uznana za dogmat przez dwa sobory ekumeniczne, w Lionie i we Florencji.
Sądzę, że w ten sposób wyklucza się istnienie dusz wędrujących i dusz przewodników.
Zresztą trzeba przyznać, że wiemy bardzo mało na ten temat. Sam św. Tomasz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anapro.xlx.pl
  • Archiwum

    Home
    Markies G.G. Polkovniku nikto nie pishie Gabriel' Garsiia Markies
    Schone Robin Kochanek 02 Kobieta Gabriela
    Kristin_Gabriel_Narzeczona_z_piekla_rodem
    Joan Elliott Pickart KaĹźde nowe jutro
    149. Toth Pamela Nowe Ĺźycie
    Hawkins Karen _ wyznania łotra
    Amorth Gabriele Egzorcysci i psychiatrzy
    DoD Cybersecurity
    Sandemo Margit Saga o Królestwie śÂšwiatśÂ‚a 01 Wielkie Wrota
    Ona_i_on
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl