[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dozwolona jest każda pieszczota, a rozkosz stanowi cenę pożądania.
Victoria patrzyła na nagą żądzę we wszystkich jej odmianach
15
Victoria wiedziała, kiedy Gabriel pojawił się na korytarzu wyczuła jego obecność przez
skórę.
W szybie odbijała się sylwetka ciemnowłosej kobiety, którą nauczono, że dotyk jest moralnie
naganny i srebrzystowłosego mężczyzny, który oddawał się przyjemnościom ciała, ale sam
ani razu nie zaznał rozkoszy.
Mężczyzna i kobieta po drugiej stronie szyby zaznawali równo przyjemności, jak i rozkoszy.
Pieścili się. Kobiece dłonie muskały twarde męskie muskuły. Męskie dłonie wędrowały po
miękkim kobiecym ciele. Całowali się: miażdżyli sobie wargi, przywierali do ust,
rozkoszowali się swoim smakiem. Obejmowali się. Kobiece piersi dotykały męskiego torsu,
brzuch brzucha, uda ud.
On był młody i wyjątkowo ładny, ona nie była ani młoda, ani ładna.
Nie zwracali uwagi na to, że tak bardzo różnią się wiekiem i urodą. Połączyła ich namiętność.
Pożądanie sprawiło, że byli sobie równi.
- Widzą nas? - szepnęła Victoria.
- Nie. - W głosie Gabriela słychać było napięcie. - Widzą lustro.
Victoria i Gabriel widzieli mężczyznę i kobietę, którymi ani on ani ona nie mieli odwagi być.
- Jak to możliwe, że my ich widzimy, a oni nas nie?
- Szkło jest posrebrzone tylko z jednej strony. - Gabriel nie odrywał wzroku od mężczyzny i
kobiety.- Od strony pokóju wygląda jak zwykłe lustro, a z zewnątrz jest przejrzystą zwykłą
szybą.
Victoria nigdy nic słyszała o wynalazku, jakim było lustro weneckie.
- Czy nas słyszą? - zapytała cicho.
- Nie, ale musimy mówić cicho.
Mężczyzna i kobieta w sypialni odsunęli się od siebie Ona powiedziała, on odpowiedział.
Victoria widziała, że poruszają wargami, ale nie słyszała głosów. Mogła tylko obserwować. I
wyobrażać sobie, co mówią
%7łe chwalą kobiecą namiętność.
%7łe czczą męskie pożądanie.
Wypowiadają słowa, których Victoria nigdy nie słyszała ani nie mówiła, ale nim umrze,
chciałaby wypowiedzieć i usłyszeć.
Mężczyzna podszedł do mahoniowej szafki nocnej i wziął z niej białe pudełko. Pod
sztywnym sterczącym członkiem kołysały się dwa mieszki.
Victoria poznała na ulicy wygląd męskich genitaliów, jednak nigdy wcześniej nie widziała
nagiego mężczyzny. Rzezbionych pośladków, napiętych muskułów. Owłosionego ciała.
Na ten widok zabrakło jej w piersiach tchu.
- Czy oni wiedzą, że lustro nie jest... lustrem? - zapytała przejęta.
Naprawdę brakowało jej powietrza.
Z listów wiedziała o wielu rzeczach, które widziała tej nocy; patrzenie było o wiele ciekawsze
niż czytanie.
- Mężczyzna wie - powiedział Gabriel.
Nie musiał dodawać, że mężczyzna jest prostytutką.
- Ale kobieta nie?
- Mógł jej powiedzieć.
Na tle sylwetek kobiety i mężczyzny po drugiej stronie lustra w szybie odbiły się oczy
Gabriela.
- Raz w miesiącu przychodziła do starego domu. Domu, który spłonął.
Victoria nie chciała myśleć o ogniu. Zniszczeniu. Zmierci.
- Do tego samego mężczyzny? - upewniła się. Gardło miała ściśnięte.
- Tak.
- Widywał ich pan razem.
- Od czasu do czasu. Patrzyła na swoje odbicie.
- Obserwuje pan ludzi, gdy się kochają.
- Dom Gabriela to nocny lokal, mademoiselle w lokalach czasami zdarza się, że mężczyzni i
kobiety umierają. Muszę dopilnować, żeby w moim domu nikt nie umarł
Gabriel nie był człowiekiem próżnym. Mimo to nazwał nocny lokal swoim imieniem..
- Dlaczego nazwał go pan Domem Gabriela?
- %7łeby drugi mężczyzna wiedział, gdzie mnie szukać
Victoria przełknęła ślinę.
- Jest ktoś taki jak  pierwszy mężczyzna"?
- Nie żyje.
Zginął z ręki Gabriela.
Victoria próbowała dopasować najnowszy kawałek łamigłówki do swojego życia.
- Przyznał pan, że czasami szantażuje ludzi.
Teraz wiedziała już, w jaki sposób Gabriel zdobywa informacje.
- Jedynie rekomenduję im pewne osoby, mademoiselle - odparł spokojnie.
 Zatrudnia ludzi takich jak my" - powiedziała madame Renę.
Czy Gabriel szantażuje swoich klientów, żeby znalezć pracę dla prostytutek, którym się nie
powiodło?
Ruch za szybą przykuł uwagę Victorii.
Kobieta usiadła na łóżku, plecami do lustra; przyprószone siwizną brązowe włosy opadły na
jedwabne prześcieradło.
Widać było, że pragnie dotyku młodego mężczyzny.
Victoria doskonale rozumiała jej pragnienie.
Niemal czuła, jak ugina się pod nią materac, słyszała skrzypienie sprężyn. Przyjmowała
chłodną pieszczotę jedwabiu.
Niemożliwe.
- Czy jest pan... podniecony, gdy ich obserwuje? - zapytała Victoria szybko.
Jedwabny szlafrok przy każdym wdechu i wydechu pieścił jej brodawki. Victoria miała
wrażenie, że skóra lada chwila pęknie jak na przejrzałym owocu.
- To interes - odparł Gabriel spokojnie.
Interes, w którym sprzedaje się rozkosz.
Victoria weszła w ten świat, gdy wystawiła na licytację swoje dziewictwo.
Czy teraz, wiedząc to, co wie, miałaby odwagę zrobić to ponownie? Czy sprzedałaby siebie,
mając świadomość, że seks to nie tylko cielesność, ale także związek dusz?
Mężczyzna odkręcił biały słoik i postawił go wraz z przykrywką na mahoniowej szafce
nocnej.
Victoria z trudem łapała oddech.
- Co jest w słoiku?
- Krem intymny.
 Krem intymny" - powtórzyła w myślach. Zdała sobie sprawę, że między nogami robi jej się
wilgotno. Gabriel o tym wiedział. Czy miał wzwód?
- Czy we wszystkich sypialniach są słoiczki z... z kremem intymnym?
- Tak.
- Przecież ten mężczyzna wcześniej... ją pieścił - powiedziała Victoria niespokojnie. - Z
pewnością kobieta nie potrzebuje kremu, żeby... żeby go przyjąć. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anapro.xlx.pl
  • Archiwum

    Home
    Harrison Harry Stalowy szczur 02 Zemsta Stalowego Szczura
    Gordon Korman Bugs Potter 02 Bugs Potter Live At Nickaninny
    Glen Cook Starfishers 02 Starfishers
    02 Miłość ponad miłość (LOVE) Lynn Sandi
    Cerise DeLand [Stanhope Challenge 02] Lady Featherstone's Fervent Affair (pdf)
    Roberts Alison Bunrownik z serca 02 Bohater mimo woli
    238. Jordan Penny Dynastia Leopardich 02 Zamek na Sycylii
    02 Dynastia Connellych DeNosky Kathie Na zawsze twoja
    Delaney Joseph Kroniki Wardstone 02 Klątwa Z Przeszłości
    William Wharton Nie ustawaj w biegu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl