[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Małgosi. Bębniła gwałtownie palcami po stole, co zdradzało zniecierpliwienie.
Fryda była bardzo ładną dziewczyną. Miała także włosy jasne, o złotawym połysku i
ciemnoniebieskie, żywo błyszczące oczy. Lubiła śmiech, gwar i wesołość.
Fryda doszła właśnie do granicy wieku, zwanego  przejściowym . Nie była już dzieckiem, nie
była jednak także dorosłą panną. Należała tedy do wzbudzającej postrach kategorii  podlotków ,
co jej nie odpowiadało. Nie chciała się pogodzić z losem i poczekać aż dorośnie.
Pewnego dnia udała się ze skargą do ojca. Zaczęła mu się żalić, że wszyscy uważają ją jeszcze
za dziecko i że nikt nie bierze jej na serio. Czuła się z tego powodu bardzo pokrzywdzona.
Ojciec jednak roześmiał się tylko i żartobliwie pociągnął córeczkę za ucho. Pocieszył Frydę,
że to wszystko z czasem minie.
Ona jednak nie przestała na tym. Postanowiła walczyć o swoje prawa. Oznajmiła, że zamierza
stanąć na stopie wojennej ze wszystkimi ludzmi, którzy nie będą jej traktować jak się należy.
Zaczęła się też zachowywać śmiało, a niekiedy nawet wyzywająco. Miało to dla niej przykre
następstwa. Ojciec śmiał się z tego nadmiaru energii i nadał córce złośliwy przydomek. Odtąd
cała rodzina nazywała Frydę  bohaterskim podlotkiem .
Dotknęło ją to do żywego. Zacięła się i za tę  straszliwą obelgę poczęła się mścić, płatając
38
wszystkim rozmaite figle. Skoro nikt nie chce uznać jej praw, skoro wszyscy i tak traktują ją jak
niesfornego dzieciaka, to będzie się odpowiednio zachowywała.
Fryda zabrała się energicznie do dzieła...
Starszej siostrze wkładała do łóżka małe zielone żabki, ojcu zaszywała otwory w rękawach
płaszcza; wrzucała małe kamyczki do obuwia wszystkich członków rodziny. Matka Frydy miała
krótki wzrok i używała binokli. Córeczka zawieszała te binokle na żyrandolu.
Stała się nieznośną dziewczyną, plagą swego otoczenia.
Małgosia starała się wpłynąć na młodszą siostrę. Teraz także wypaliła jej sążniste kazanie.
 Bohaterski podlotek wysłuchał z zimną krwią morałów. Uważał jednak, że wcale nie
zasługuje na te wyrzuty.
 Sami są winni, że jestem taka  myślała w duchu Fryda, Wreszcie westchnęła i odezwała się
z pozorną obojętnością:
 Po co ty tyle gadasz, Małgosiu? Czy sądzisz, że tym coś wskórasz?
 Ależ, Frydo, pragnę cię przekonać, że takim postępowaniem nic nie osiągniesz.
Przeciwnie...
 Tym gadaniem nie przekonasz mnie wcale. Wasze zarzuty nie trafiają mi do przekonania.
Gwiżdżę na nie!
 Frydo, co to znowu za wyrażenie! Skąd to u ciebie!  odezwała się rozgniewana Małgosia.
Młodsza siostra nie przejęła się bynajmniej tą uwagą.
 Wyrażenie jest dobre, ponieważ określa dobitnie to wszystko, co odczuwam, słuchając
twoich morałów. Wygłosiłaś długą mowę jak z ambony, ale mnie to nie wzrusza. Po prostu
gwiżdżę na twoje kazanie! Nie znam trafniejszego wyrazu, moja miła!
Na twarz Małgosi wystąpiły znowu gwałtowne rumieńce. Westchnęła ciężko. Ta mała jest
niepoprawna, nikt nie może sobie z nią dać rady. Jakby tu przemówić jej do rozsądku! Przecież
naprawdę nie jest już dzieckiem, chociaż tak się zachowuje. Robi to wszystko na złość swemu
otoczeniu, z przekory!
 Jesteś niemożliwą dziewczyną, Frydo, potrafisz każdego wyprowadzić z równowagi.
Człowiek po prostu traci panowanie nad sobą. Jestem z natury spokojna, ale przy tobie i ja
wyskakuję ze skóry!
 Radzę ci, wejdz z powrotem w twoją skórę i przypatrz się własnej duszy!  odparła
uszczypliwie Fryda.
39
 Zabraniam ci przemawiać do mnie takim tonem!
 Może mam przed tobą paść na kolana, aby dowieść mej skruchy, ty wzorze cnót
niewieścich? Co?
 Masz się po prostu zachowywać przyzwoicie!
 Doprawdy? No tak! I na ciebie przyjdzie jeszcze kolej, poczekaj! Jeszcze i ty będziesz
kiedyś jezdzić trzecią klasą!!!
 A to co ma znaczyć?
 Jest to wyrażenie naszego stajennego. Oznacza w przenośni, że i najdumniejszy człowiek
może runąć z wyżyn. Nikt nie zdoła się ustrzec przed upadkiem. Rozumiesz?
Fryda nie potrafiła długo utrzymać powagi. Roześmiała się nagle, podbiegła do siostry i objęła
ją ramieniem. Potem spojrzała na jej poważną twarz.
 Rozchmurz się, Małgosiu, chociaż sama myśl o takim upadku napełnia cię przerażeniem!
Czy wyobrażasz sobie taką sytuację? Hrabianka Małgorzata von Massenburg, córka jego
Ekscelencji generała Massenburga w ciemnym, zakurzonym wagonie trzeciej klasy...
Człowiekowi nie pozostaje nic innego, jak z rozpaczy fikać koziołki!
 Frydo, Frydo! Nie wygaduj takich głupstw!
Małgosia starała się zachować powagę, co kosztowało ją wiele trudu. Fryda zawsze potrafiła
w końcu rozśmieszyć siostrę.
 Już jestem grzeczna, Małgosiu!  zapewniła z niewinną minką.
 Jesteś okropnym stworzeniem. Nie można z tobą rozsądnie porozmawiać  odpowiedziała
starsza siostra.
 A ty jesteś nieprawdopodobnie nudna i nie znasz się na żartach.
Stanęła w teatralnej postawie przed Małgosią, wyciągnęła tragicznym gestem rękę przed
siebie i oznajmiła grobowym głosem:
 Ofelio, idz do klasztoru! Powiadam ci, idz do klasztoru!
Małgosia mimo woli wybuchnęła śmiechem. Fryda objęła ją i zaczęła z nią tańczyć po pokoju.
Wreszcie puściła siostrę i bez tchu padła na krzesło. Zmęczona, zaczęła się wachlować
chusteczką do nosa.
Małgosia usiadła również. Postanowiła uczynić jeszcze ostatnią słabą próbę, by uratować
przegraną bitwę. Siląc się na powagę, rzekła tonem nagany:
 Więc co z tobą będzie, Frydo?
40
 A co ma być?
 Powinnam powiedzieć mamie o twoim zachowaniu.
 Nie rób lepiej tego.
 Kiedy mnie nie słuchasz, może mama będzie miała większy wpływ ode mnie.
 Ciebie rzeczywiście nie słucham, moja droga siostrzyczko! Radzę ci jednak dobrze, nie
zwracaj się do mamy.
 Dlaczego?
 Mama się niepotrzebnie zdenerwuje.
 To także prawda!  westchnęła Małgosia.
 A widzisz, kochanie! I ja niekiedy bywam rozsądna!
 Ale rzadko!
 Małgosiu, jesteś złośliwa! Otóż nasza biedna mama martwi się wciąż z powodu najmłodszej
a nieudanej latorośli szlachetnego rodu Massenburgów. Gdy się jej poskarżysz, gotowa zemdleć
z oburzenia.
 Ależ, Frydo, opamiętaj się! [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anapro.xlx.pl
  • Archiwum

    Home
    Courths Mahler Jadwiga Pomóşcie Monice (Mona)
    Courths Mahler Jadwiga Fatalny list
    Courths Mahler Jadwiga Przyrodnie siostry
    Kegyes hazugsag Hedwig Courths Mahler
    KośÂ›ciuszko Robert Wojownik Trzech Czasów 1 Elezar
    MacLeod Ken Dywizja Cassini
    Arabian Nights Anonymous Vol2
    Hans.Christian.Andersen Basnie.(osloskop.net)
    The Psychology Of Revolution_Gustave Le Bon
    Sterling Diane Sycylijskie wesele
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tutakeja.pev.pl