[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zaskoczone. Przyjechali dwoma samochodami w czarnych mundurach moro. Bez
specjalnych wstępów wrzucili nas na pakę z zakratowanymi oknami i pojechali w
kierunku stolicy. Grupa antyterrorystyczna jak się pózniej okazało miała wielką akcję
oczyszczania autostrady. Związane to było z kolejną wizytą papieża w Polsce. Nasz
wizerunek psuł obraz Polski. Sprzedające się na drogach dziewczyny niektórym nie
pasował do wizerunku rozmodlonej ojczyzny. Gdy dojechałyśmy do posterunku
policji w specjalnej celi zgromadzonych było już kilkadziesiąt dziewczyn. Byłyśmy
wywoływane pojedynczo na przesłuchania. Zastanawiało nas, że żadna z tego
przesÅ‚uchania nie wracaÅ‚a do naszej wspólnej celi. · Co oni nam zrobiÄ…? zapytaÅ‚am
Natalii z obawÄ… w gÅ‚osie. · Nie martw siÄ™ nam nic nie zrobiÄ…! Co najwyżej zamknÄ… na
48 godzin.
Gorzej mają te, które są w Polsce nielegalnie. Ruskie i Bułgarki deportują a Polkom
nic nie zrobią. Ot będzie mniejsza konkurencja. I tyle.
Przyszła moja kolej. Przystojny młody policjant poprowadził mnie do pokoju w
którym siedziało dwóch starszych rangą. Mój przewodnik zasalutował im i
zameldowaÅ‚. · MeldujÄ™ doprowadzenie zatrzymanej. zasalutowaÅ‚ i wyszedÅ‚
zostawiając mnie sam na sam z tymi dwoma groznie wyglądającymi mężczyznami.
W pierwszej chwili wydawało mi się, że mam przewidzenia ale w jednym z
przesłuchujących mnie rozpoznałam Romana! Naszego stałego klienta z
czekoladkami, jak go w myÅ›lach nazwaÅ‚am. · ImiÄ™ i nazwisko. zapytaÅ‚ wÅ‚aÅ›nie
Roman byłam już pewna, że to on.
Czułam na sobie jego przestraszony wzrok. Zdałam sobie sprawę, że wykonuje to
co musi i sam pewno trzęsie portkami aby go nie wydać, że korzystał z naszych
usÅ‚ug. · Nie bardzo wiem za co jestem zatrzymana. powiedziaÅ‚am pewnym gÅ‚osem.
To bezprawie. · ZostaÅ‚a pani zatrzymana w zwiÄ…zku z tym iż uprawiaÅ‚a pani
prostytucjÄ™. wtrÄ…ciÅ‚ siÄ™ do rozmowy milczÄ…cy dotychczas mężczyzna. · JakÄ…
prostytucjÄ™! ZbieraÅ‚am grzyby w lesie. odparÅ‚am kpiÄ…co. · W takim stroju?
pokazaÅ‚ na moje goÅ‚e nogi i wysokie szpilki. · Strój jak strój, każdy nadaje siÄ™ do
przechadzki po lesie. · Odpowiadaj na pytania i nie przeszkadzaj nam w pracy. Mamy
nadziejÄ™ jeszcze dzisiaj wrócić do domu. · Do kochajÄ…cej żony zakpiÅ‚am. CzuÅ‚am na
sobie pełen obawy wzrok Romana. Mimo wszystko polubiłam go jako klienta i zdałam
sobie sprawÄ™, że jego kariera w policji leży w moich rÄ™kach& · Nie twoja sprawa.
Odpowiadaj na pytania! · ImiÄ™ i nazwisko powtórzyÅ‚ Roman. · Eliza DereÅ„. · ImiÄ™
matki. · WiesÅ‚awa. · ImiÄ™ ojca. · WÅ‚adysÅ‚aw. · Dowód osobisty. · Nie mam ze sobÄ….
BaÅ‚am siÄ™, że podczas grzybobrania zgubiÄ™. · Adres zamieszkania. · WrocÅ‚aw
Typowe ględzenie i wypytywanie trwało przez godzinę. Gdy skończyliśmy Roman był
caÅ‚y zlany potem. Obawa przed tym, że go wydam zrobiÅ‚a swoje. · No cóż jeÅ›li
potwierdzą się twoje zeznania będziesz odesłana do Wrocławia i abym cię więcej
tutaj nie widział. powiedział zwierzchnik Romana. Cóż Romku może ty pojedziesz
z nią po dokumenty. Jak będzie wszystko w porządku odstaw ją do Wrocławia. Na
dzisiaj jesteÅ› wolny. · Tak jest panie komendancie. usÅ‚użnie zasalutowaÅ‚ Roman
ProszÄ™ jedziemy.
Poprowadził mnie korytarzem do drzwi wyjściowych i wsiedliśmy do służbowego
poloneza. · Ale miaÅ‚em pietra. powiedziaÅ‚ gdy już byliÅ›my w samochodzie. · %7Å‚e ciÄ™
wydam? · Tak. ChciaÅ‚em was ostrzec ale rozkaz o Å‚apance przyszedÅ‚ w ostatniej
chwili z centrali nie mogÅ‚em nic zrobić. · Nie wiedziaÅ‚am, że jesteÅ› glinÄ…. SÅ‚uchaj
matka Natalii, wiesz tej co ze mną pracowała nic nie wie o tym czym jej córka się
zajmuje. Postaraj siÄ™ aby nic jej nie powiedziano. Zrobisz to dla mnie?
Czułam antypatię do mundurowców ale czułam, że jestem to Natalii winna. Pomogła
mi przecież i byÅ‚am jej dÅ‚użniczkÄ…. · Nie powiem aby byÅ‚o to Å‚atwe ale coÅ› wymyÅ›lÄ™.
RozwiÄ…zanie znalazÅ‚o siÄ™ samo. · Roman! usÅ‚yszeliÅ›my gÅ‚os przeÅ‚ożonego z okna
SÅ‚uchaj tu jest jeszcze jedna z Tomaszowa odwieziesz je obie? · Tak oczywiÅ›cie! ·
Poczekaj aż skoÅ„czy zeznawać to zawieziesz je razem. · I chwaÅ‚a Bogu
pomyślałam.
Przypuszczenia Natalii sprawdziły się. Autostrada opustoszała i w promieniu paru
kilometrów gdzie dotychczas stało kilkanaście dziewczyn byłyśmy tylko we dwie. Od
razu przybyło nam roboty. Bywały dni, że nie miałyśmy nawet chwili aby w spokoju
wypalić papierosa. Odczułyśmy to po zasobności portfela. Roman oczywiście jak
dotąd zawsze przyjeżdżał dwa razy w tygodniu jednak zaspakajała go Natalia, ja nie
mogÅ‚am mu robić laski wiedzÄ…c, że jest gliniarzem. Natalii to nie przeszkadzaÅ‚o. ·
Głupia jesteś! mówiła Takie znajomości przydają się! Gdyby nie to, że jest
naszym klientem cała okolica wytykała by mnie na ulicy, że jestem kurwą. A
najważniejsze, że po tej łapance nic się matka nie dowiedziała.
A zresztÄ… kasÄ™ zawsze pÅ‚aci tak, że co mi szkodzi. · Twój klient twoja sprawa. Ja
[ Pobierz całość w formacie PDF ]