[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kobieta, odrzucająca wszystkie zasady życiowe Jane Landers.
Gdy spojrzała w pochyloną nad sobą twarz, zobaczyła, że również Gila
ogarnęła gorączka namiętności.
- Gil... - wyszeptała.
Gil z wolna wracał do rzeczywistego świata. Rozluznił uścisk ramion,
mogła znów swobodnie oddychać.
- Myślę, że będzie bezpieczniej, jeśli założysz te swoje okulary. - Głos
jego dochodził jakby z drugiej strony szyby.
Pełna podziwu dla jego opanowania, cofnęła się niechętnie, ponieważ jej
zmysły buntowały się przeciw rozsądkowi. Nie chciała być rozsądna. Pragnęła
fruwać, dotykać gwiazd... A Gil, ten szaleniec, okazał nadzwyczajną
przezorność!
- Och, Boże - westchnęła z głębi serca.
41
S
R
- Wiem, kochanie - szepnął jej delikatnie do ucha, a błysk radości
rozjaśnił mu twarz. - Są jednak rzeczy, których nie możemy zrobić na
podjezdzie Waltersa.
- Masz rację - powiedziała z nieśmiałym uśmiechem.
- Gdy będziemy mieli cały świat dla siebie, w jakimś odludnym zakątku
nad strumieniem...
- Przestań! - błagała. - To brzmi zbyt pięknie.
Odprowadził ją do samochodu. Nim usiadła za kierownicą, odzyskała
nieco poczucia rzeczywistości.
- Gil, obiecaj mi coś - powiedziała.
- Wszystko, co zechcesz.
- Otwórz rachunek w jakimś innym banku. Nie przynoś tego czeku do
Kellsa. Nie potrafiłabym potem spojrzeć w oczy swoim pracownikom.
Roześmiał się głośno i pocałował ją w czubek nosa.
- Obiecuję.
W drodze do domu Jane rozmyślała o swojej babce - szacownej matronie,
która była autorytetem dla całej rodziny. Co by powiedziała Sara, widząc, jak
jej wnuczka drwi sobie z konwenansów? - zastanawiała się w duchu. Przecież
nie takich mężczyzn jak Gil uczyła mnie podziwiać... Ale - protestowało jej
serce - gdyby tylko widziała, w jaki sposób śmieją się jego oczy...
Gdy dojechała windą na trzecie piętro i wyszła na klatkę schodową, od
razu pojęła, że coś się stało. Pod drzwiami jej mieszkania widać było smugę
światła. Ostrożnie przekręciła klucz w zamku.
- No, jesteś nareszcie! - usłyszała znajomy głos.
- Sara!
Przysadzista kobieta podniosła się z kanapy i podeszła ku niej z
wyciągniętymi ramionami.
42
S
R
- Przepraszam, że wdarłam się tu podczas twej nieobecności, ale nie
wiedziałam, kiedy wrócisz... Sąsiadka, której dałaś zapasowy klucz, wpuściła
mnie do środka.
- Wiesz, że zawsze jesteś tu mile widziana. Ale gdybyś mnie uprzedziła,
przygotowałabym się do twojej wizyty...
- Nie zawracaj sobie głowy - zapewniła ją babka. - Dach nad głową,
łóżko i kromka suchego chleba, to wszystko, o co proszę.
Jane uśmiechnęła się lekko, słysząc tę teatralną wypowiedz. Lecz w tej
samej chwili kątem oka dostrzegła kilka walizek i w jej głowie włączył się
alarmowy dzwonek.
- Saro, co się stało...?
Korpulentna kobieta wyprostowała się i wojowniczo wysunęła
podbródek.
- Odeszłam od twego dziadka.
43
S
R
ROZDZIAA CZWARTY
Przez krótką chwilę Jane niczego nie mogła zrozumieć.
- Co zrobiłaś? - spytała oszołomiona.
- Zostawiłam go. Przez lata mówiłam, że to zrobię, i w końcu zrobiłam!
- Ale... przecież nie możesz go tak zostawić.
- Dlaczego nie?
- Przecież jesteście małżeństwem od pięćdziesięciu lat!
- Nie przypominaj mi o tym. Pięćdziesiąt lat słuchania jego dowcipów...
dzień po dniu! Sama się dziwię, że tak długo wytrzymałam.
- Ale co się stało, że podjęłaś tak nagłą decyzję? - dziwiła się Jane.
- Wczoraj wieczorem mieliśmy gości na kolacji i gdy znów opowiedział
anegdotę o króliku, nagle uświadomiłam sobie, że jeśli będę musiała
wysłuchać jej jeszcze raz, wyskoczę przez okno. Spakowałam więc walizki i
odeszłam, co powinnam zrobić już wiele lat temu. Jeszcze nie jest za pózno, by
rozpocząć życie na nowo!
Jane odprężyła się nieco. Na szczęście nie była to poważna kłótnia, a
tylko drobna sprzeczka.
- Zjedzmy kolację - powiedziała uspokajająco. - I zaraz przygotuję pokój
gościnny, a potem porozmawiamy.
- Nie gniewasz się, że do ciebie przyjechałam, prawda, kochanie? -
spytała Sara z nadzieją w głosie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anapro.xlx.pl
  • Archiwum

    Home
    Gordon Korman Bugs Potter 02 Bugs Potter Live At Nickaninny
    E=01=Payback Affaris Rose Emilie REJS KU MIŁOŚCI
    Cartland Barbara Najpiękniejsze miłości 58 Pustynne namiętności
    Cobb South Sheri Wszystko przez miłość(młodzieżowa)
    1029. DUO Lindsay Yvonne Smak miłości
    1018. Maynard Janice Zapamiętaj moją miłość
    Le Vann Kate Wszystko co wiem o miłości
    D249. Johnston Joan Bez miłości
    Cartland Barbara Jej jedyna miłość
    Forsyth Frederick Opowiadania
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • agafilka.keep.pl