[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przekonany, że Neve nie należy do kobiet, którym tego
typu związki by wystarczały. Zapewne będzie chciała
77
więcej, pytanie tylko brzmiało, czy on gotów był jej to dać.
Czy mógłby dać jej tę część siebie, której dotychczas
odmawiał wszystkim kobietom?
Przebudziła się.
Dzień dobry, cara powiedział miękko.
Wielkie, niemożliwie niebieskie oczy zatrzymały się
na jego twarzy. Po chwili rozjaśniły się, zupełnie jakby
zapaliło się w nich światełko, i Neve obdarzyła go
uśmiechem, od którego zaparło mu dech.
Tak, był gotów. Taki uśmiech wart był paru
ustępstw. Właściwie dlaczego nie? Przecież nie zamierzał
jej prosić, żeby urodziła mu dzieci.
A więc to nie był tylko sen. Tak się cieszę.
Przeciągnęła się i lekko skrzywiła, gdy nieużywane
dotychczas mięśnie dały o sobie znać, a potem otarła się
policzkiem o jego dłoń i usiadła.
Która godzina?
Wcześnie. Jest jeszcze ciemno.
Obróciła głowę, dostrzegła, na co on patrzy,
i z lekkim okrzykiem wsunęła się pod narzutę. Severo
uśmiechnął się.
Po ostatniej nocy potrafisz się jeszcze rumienić?
Uśmiechnęła się i zmarszczyła brwi.
Ostatnia noc była... Rumieniec ogarnął całe jej
ciało. Nie chodziło tylko o to, co robiła ostatniej nocy, ale
również o to, że to wszystko wydawało jej się zupełnie
naturalne i właściwe.
Czy to naprawdę byłam ja?
A masz siostrę blizniaczkę?
Nie mam siostry.
Tylko brata.
Popatrzyła na niego ze zdziwieniem.
78
Skąd wiesz?
Sama mi powiedziałaś. Byłaś wczoraj dość
rozmowna.
Neve zakryła twarz dłońmi.
Och, Boże. Na pewno zanudziłam cię na śmierć.
Można by powiedzieć wiele rzeczy o tej ostatniej
nocy, ale nie to, że mnie znudziłaś. Oparł się na łokciu,
wziął ją za rękę i dostrzegł sińce na jej przegubie. Czy to
ja zrobiłem? szepnął z przerażeniem.
Co? Neve spojrzała na przegub i jej czoło
wypogodziło się. Ach, to. To nic takiego. Siniaki robią
mi się od byle czego. Nie, to chyba stało się wtedy, gdy
twój samochód wpadł w zaspę, więc można powiedzieć, że
sama sobie na to zasłużyłam. Ty też tak pewnie powiesz,
kiedy go zobaczysz.
Severo rozluznił się.
Zmartwiłem się, bo po raz pierwszy w życiu
straciłem nad sobą kontrolę, będąc z kobietą.
Była tak krucha i drobna, że bardzo się bał, by nie
zrobić jej krzywdy.
Zmiało pocałowała go w usta i powiedziała:
Możesz tracić kontrolę, kiedy tylko zechcesz.
Wzięła go za rękę, na której nosił zegarek i spojrzała na
tarczę. Która godzina?
Obrócił zegarek w jej stronę.
Ja też się cieszę, że ostatnia noc nie była tylko
snem.
Znieruchomiała, zastanawiając się, czy rzeczywiście
słyszy w jego głosie dziwny ton, czy też to tylko jej
pobożne życzenia. Ich spojrzenia spotkały się.
Rzeczywistość jest piękniejsza od snów
powiedział Severo. Neve skinęła głową. W każdym razie
79
ostatnia noc taka była mówił, ostrożnie dobierając słowa.
Jednak wciąż mam wrażenie, że to jeszcze nie koniec.
Czy zgadzasz się z tym, co mówiliśmy wcześniej, że może
powinniśmy jeszcze się spotkać?
To znaczy, że chcesz mnie gdzieś zaprosić?
Severo uśmiechnął się.
Wolałbym zostać tu z tobą, ale tak, chcę cię gdzieś
zaprosić. Masz trochę czasu żeby się nad tym zastanowić.
Neve wybuchnęła śmiechem.
Nie. To znaczy nie, nie potrzebuję czasu do
zastanowienia poprawiła się szybko. Przewróciła się na
bok, a potem położyła się na nim. Bardzo bym chciała
zostać tutaj z tobą. Czy to znaczy, że jesteś moim
chłopakiem?
Severo położył dłoń na jej głowie i przyciągnął jej
twarz do swojej.
Jeśli tego chcesz.
Drugą rękę oparł na jej pośladkach. Do świtu
pozostało już niewiele czasu i nie miał zamiaru tracić ani
minuty.
Gdy ich usta się zetknęły przeszedł ją dreszcz.
Pocałunek był głęboki i namiętny. Po chwili zsunęli się
z sofy na podłogę. Neve oddychała z trudem.
Dobrze się czujesz? zapytał Severo, uwalniając
ją od swojego ciężaru. Objęła go jednak mocno i znów
pociągnęła na siebie.
Doskonale. Nie przestawaj. Nie przestawaj.
Severo wątpił, by mógł przestać, nawet gdyby
chciał.
Dio mio. Nie mogę się tobą nasycić jęknął
i znów przewrócił ją na plecy.
Leżeli na podłodze, wciąż spleceni ze sobą,
80
czekając, aż ich oddechy się uspokoją. Neve przymknęła
oczy i wdychała jego zapach.
W końcu Severo zsunął się z niej.
Musimy to wkrótce powtórzyć.
Aamał własne zasady i czuł się z tym doskonale.
81
ROZDZIAA DZIEWITY
Neve po raz ostatni spojrzała z żalem na szare
kamienne mury. Czuła się zupełnie inną kobietą niż
w chwili, gdy tu wchodziła.
Severo proponował, by zostali tu, dopóki nie
odnajdą ich służby ratownicze. Kusił ją ten pomysł, ale
słońce świeciło na niebieskim niebie, odbijając się od
bielutkiego śniegu i wiedziała, że nie ma żadnych
powodów, by pozostawać w zamknięciu, oprócz
pragnienia, by opóznić powrót do prawdziwego świata.
Zostawiłeś kartkę? zapytała po raz czwarty,
niespokojnie zamykając drzwi.
Severo rzucił jej zniecierpliwione spojrzenie.
Tak, zostawiłem kartkę ze swoim numerem
telefonu i obietnicą, że zapłacę za wszystko, czego
używaliśmy albo co mogliśmy uszkodzić. Jestem bardzo
kulturalnym włamywaczem, więc możesz się już uspokoić.
Wiedział, że Neve puści tę sugestię mimo uszu.
Przez cały ranek była spięta. Znów zamartwiała się
o pasierbicę. Trudno mu było powstrzymać się od
porównań z Livią.
Znieg skrzypiał pod ich nogami. Szli po zboczu
w stronę drogi dojazdowej skrytej pod półtorametrowymi
zaspami. Wszystko w świetle dziennym wydawało się
zupełnie inne.
Ja bym się bardzo zle czuła, gdybym wróciła do
82
domu i zauważyła, że ktoś tam był.
Uważaj! ostrzegł, gdy się poślizgnęła. Prawie nie
spała ostatniej nocy i chyba tylko cudem trzymała się na
nogach, ale od samego rana była w ruchu. Szedł za nią,
patrząc na łagodnie kołyszące się biodra, i zastanawiał się,
w jaki sposób mógłby ją wkomponować w swoje życie.
Zupełnie nie pasowała do roli kochanki.
Accidenti!F1
Wyciągnął rękę i podtrzymał ją. Odzyskała
równowagę i uśmiechnęła się.
Na pewno też nie chciałabyś, żeby jakiś obcy
zamarzł przed twoimi drzwiami.
Nie przyznała i pomyślała, że jeszcze
poprzedniego ranka Severo był dla niej obcym
człowiekiem. Bardzo chciała wierzyć, że jest przed nimi
jakaś przyszłość, ale obawiała się, że to, co wykiełkowało
między nimi w ciepłym domu jak w szklarni, nie przetrwa
chłodu prawdziwego świata. Poprzedniego wieczoru
Severo zaczął się przed nią otwierać, ale tego ranka
wyczuła, że już tego żałuje.
Przystanęła i usłyszała jego głos.
No, właśnie... Poza tym jestem pewien, że
właściciele domu będą mieli ważniejsze sprawy na głowie.
Jakie?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]