[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nicponie. Chcieli się ze mną przespać bez \adnych zobowiązań, a gdy
odmawiałam, szybko znikali z horyzontu. Brakowało im rozumu i siły charakteru.
Pamiętaj, Missy, \e nie wszyscy mę\czyzni są tacy.
Sama powiedziałaś, \e Liam bardzo się od nich ró\ni.
Chce coś w \yciu osiągnąć. Mo\e pewnego dnia będzie kierował du\ym
cyrkiem. Wiem, \e takie pragnienie trudno urzeczywistnić, ale do odwa\nych świat
nale\y. Sądzę, \e we dwoje świetnie dalibyśmy sobie radę. Potrafimy kierować
ludzmi. Pewnego dnia ktoś doceni nasze talenty i umiejętności.
Ju\ zostaliście docenieni. Naprawdę! Bez waszej pomocy nie dałabym sobie
rady z codziennymi obowiązkami. Na dobrą sprawę we trójkę zarządzamy Cyrkiem
Mistrzów.
Trzeba sobie nawzajem pomagać. Poza tym wspaniale dajesz sobie radę.
Byłoby jednak znacznie lepiej, gdybyś postarała się o mę\a. Powinnaś myśleć o
przyszłości. Nicabar się starzeje. Nie będzie \ył wiecznie, a do zarządzania choćby
niewielkim cyrkiem potrzeba co najmniej dwóch osób. Musisz znalezć mę\a, który
by się tobą opiekował. Liam nie raz mi opowiadał, \e musi od czasu do czasu
przemówić do rozumu paru naszym kolegom zirytowanym, \e kobieta wydaje im
polecenia. Wiesz, \e faceci \ywią rozmaite uprzedzenia. Nie zauwa\yli, \e świat
się zmienił. Wcią\ powtarzają, \e baba nie będzie im rozkazywać!
Z przykrością muszę przyznać ci rację, DeeDee odparła ponuro Mistral.
Najgorszy jest Otto. Nie ma złych intencji, ale jego siła fizyczna i choleryczne
usposobienie to mieszanka piorunująca. Trudno znalezć na niego sposób. Pracuje w
Cyrku Mistrzów od wielu lat i jest nam potrzebny. Nie mogę go zwolnić. Ten
człowiek przenosi największe cię\ary.
Moim zdaniem nowy pogromca lwów jest równie silny jak Otto. Chyba
mógłby go zastąpić. Jak się nazywa ten przystojniak? Kalif Khan albo coś w tym
rodzaju. Wygląda na takiego, który ka\demu dałby radę.
Chyba nie ma pod skórą ani grama tłuszczu. Mięśnie jak z \elaza! Sprawdz, czy
jest samotny, a jeśli tak, wydaj się za niego!
Deirdre!
Ja na twoim miejscu tak bym właśnie zrobiła. Wyjdziesz na idiotkę, jeśli
przepuścisz taką okazję. Powiem ci z ręką na sercu, \e to najprzystojniejszy facet,
jakiego w \yciu spotkałam.
Chyba masz rację przyznała niechętnie Mistral.
Opowiedziała przyjaciółce o swoich podejrzeniach dotyczących powiązań
Kalifa oraz jego zawodowych osiągnięć. Na koniec dodała: Tak czy inaczej jest
wyjątkowo tajemniczy. śadnych konkretnych informacji. Wierz mi, DeeDee, \e
coś z nim jest nie tak. Czemu zatrudnił się u nas? Jeśli naprawdę jest tak dobry, jak
twierdzi, wszędzie przyjęliby go z otwartymi ramionami. W naszym cyrku nie
rozwinie skrzydeł.
Przesadzasz, Mistral. Twoim argumentom brak logiki uspokajała ją Deirdre.
Przede wszystkim Nicabar zna Kalifa od lat. Nie przyjąłby do pracy człowieka
spoza bran\y, choć nie mo\na wykluczyć, \e nasz nowy kolega ma tak\e inny
zawód, który wykonuje, gdy kończy się sezon cyrkowych wędrówek. A co do
knowań Grivaldiego... Pomyśl tylko, czy mu się opłaca dawać nam w prezencie
speca od tresury. Po pierwsze: utrzymanie stada lwów oraz ich pogromcy to spory
wydatek, a kto miałby na to ło\yć, jak nie on. Poza tym w ten sposób sam
wzbogaciłby program naszych spektakli. To oznacza pełną widownię i zwiększenie
wpływów za bilety. Jedno i drugie jest Grivaldiemu nie na rękę.
Chyba masz rację mruknęła z ociąganiem Mistral.
Przekonały ją argumenty Deirdre. Sama doszłam do takich wniosków. Mimo
wszystko sądzę, \e Kalif coś ukrywa. Nie ma... rąk cyrkowca. Mistral nie chciała
przyznać, \e przyglądała się uwa\nie dłoniom pogromcy lwów.
Gdyby Deirdre zwróciła uwagę na ten drobiazg, domyśliłaby się, co ukrywa jej
przyjaciółka, i natychmiast zabawiłaby się w swatkę.
O co ci właściwie chodzi?
Jego ręce są gładkie i zadbane. DeeDee, powiedz szczerze, czy widziałaś
kiedykolwiek cyrkowca z wypielęgnowanymi dłońmi? Wszyscy mamy szorstką
skórę i odciski. Popatrz na swoje ręce, obejrzyj moje. Obie próbowałyśmy zapuścić
i malować paznokcie. Jak długo je nosiłyśmy? Od ściskania drą\ków trapezu i prac
porządkowych dostaje się bąbli. Nawet Tanisha nosi sztuczne paznokcie.
Tanisha Ladi, kobieta-wą\, wykonywała akrobacje w towarzystwie ulubionego
boa dusiciela. Od filigranowej kobietki nie wymagano, \eby pracowała fizycznie,
lecz i tak zawsze była chętna do pomocy.
Nie przyszło ci do głowy, \e Kalif dba o ręce, poniewa\ bardzo mu zale\y,
aby ładnie wyglądały? zapytała Deirdre. Na pewno zawsze pracuje w
rękawiczkach.
Podczas treningu i występów trzyma jedynie bat, a to nie wymaga du\ego
wysiłku. Wiesz, co myślę? Moim zdaniem zmartwienia spowodowane dziwną
ofertą Grivaldiego wywołały u ciebie manię prześladowczą. W ka\dym zakamarku
widzisz czającego się wroga.
Dzięki, kochanie. Przemawia przez ciebie zdrowy rozsądek. Muszę przyznać
ci rację. Jestem chyba przewra\liwiona i dlatego wyolbrzymiam trudności.
Zapewne Kalif jest równie pró\ny jak arogancki. Siedzi wieczorami u siebie i z
braku lepszego zajęcia poleruje paznokcie.
Gotowa jestem w to uwierzyć.
Dobrze się zastanów, nim zaczniesz kogoś podejrzewać, Missy poradziła
przyjaciółce Deirdre. Moim zdaniem szczęście się do nas uśmiechnęło, gdy Kalif
zaczął pracować w Cyrku Mistrzów. Wpływy z biletów będą teraz znacznie
wy\sze, a nasze dochody wzrosną.
Mistral nie brała dotąd pod uwagę tego aspektu sprawy.
Teraz wiedziała, czemu większość kolegów tak się ucieszyła się, \e ich cyrk ma
znów w programie tresurę lwów. To oznaczało dla nich wy\sze dochody.
Otworzyłaś mi oczy wyznała cicho zawstydzona Mistral. Nie
zastanawiałam się, jakie konsekwencje ma dla was przyjęcie Kalifa do zespołu.
Zdaję sobie sprawę, \e Nicabar i ja płacimy wam niewiele, więc ledwie wią\ecie
koniec z końcem. Tresura lwów przyciąga widzów. Zaczynam się szczerze cieszyć,
\e Kalif jest z nami. Mistral zerknęła na budzik stojący przy lustrze, zrobiła
wielkie oczy i zawołała: O Bo\e! Jest okropnie pózno! Musimy pędzić, bo
spóznimy się na paradę. Dziadek nam tego nie daruje!
Ruszyły biegiem w stronę cyrkowego namiotu. Gdy mijały rozgrzany letnim
słońcem parking, Mistral przypomniała sobie gorejące po\ądaniem ciemne oczy
Kalifa. Wzdrygnęła się mimo upału. Miała wra\enie, \e jej ciało ogarnia płomień.
Rozdział 6
Na arenie
Mistral i Deirdre w ostatniej chwili wpadły za kulisy, ale zdą\yły jeszcze zająć
miejsce w formującym się orszaku cyrkowców. Taki pochód otwierał ka\de
przedstawienie. Mistral odczuwała pewne zakłopotanie, gdy niedu\a grupa
artystów okrą\ała arenę. Kilkakrotnie dawała nawet dziadkowi do zrozumienia, \e
[ Pobierz całość w formacie PDF ]