[ Pobierz całość w formacie PDF ]

doszło do rąk generała Dumasa, sytuacja z godziny na godzinę stawała się groźniejsza i nie
było mowy o czekaniu na jego przybycie. Wobec tego w ciągu nocy członek Konwentu
Barras został mianowany głównodowodzącym armią wewnątrz kraju. Nowemu dowódcy
potrzebny był pomocnik, upatrzył sobie tedy – Napoleona.
Jak widać, los uśmiechnął się nareszcie do niego, a godzina przyszłości, która, jak
powiadają, zawsze musi raz przynajmniej człowiekowi zaświtać, wybiła teraz właśnie dla
Napoleona. Dnia 13 vendemiaire'a grzmiały już w stolicy armaty.
Sekcje, które Napoleon rozgromił, nadały mu przydomek „kartaczowiec”, Konwent zaś,
który ocalił, mianował go dowódcą armii włoskiej.
Ów wielki dzień jednak miał wywrzeć wpływ nie tylko na karierę polityczną Napoleona.
Również i w życiu prywatnym zwycięskiego wodza miała dokonać się zmiana. A stało się to
w sposób następujący. Rozbrojenie sekcji przeprowadzone było z całą surowością, jak tego
zresztą wymagały okoliczności. Pewnego dnia do sztabu generalnego wywalczył sobie dostęp
mały chłopiec, liczący najwyżej dziesięć-dwanaście lat. Błagał on generała Bonaparte, by
polecił zwrócić mu szablę swego ojca, który był generałem republiki. Wzruszony prośbą
chłopca, Napoleon rozkazał odszukać szablę i zwrócić ją dziecku.
Na widok drogiej mu, a uważanej za straconą broni ojcowskiej, dziecko ucałowało
rękojeść szabli, której dotykała dłoń ojca. Napoleonowi przypadła do serca ta niezwykła
miłość synowska, okazał tedy dziecku tyle życzliwości, że matka chłopca poczuła się do
obowiązku złożyć nazajutrz generałowi wizytę dziękczynną.
Chłopcem owym był – Eugeniusz, matką zaś – Józefina, wdowa po generale de
Beauharnais, z którą Napoleon wziął 9 marca 1796 r. ślub cywilny, uzyskawszy dwa dni
przedtem, na wniosek Carnota, nominację na głównodowodzącego armii włoskiej.
Dnia 12 marca 1796 r. Napoleon wyjechał do swej armii. W powozie miał 2000 luidorów
– było to wszystko, co mógł zebrać, dodawszy do swego i przyjaciół majątku subsydia
otrzymane od Dyrektoriatu. Z sumą tą wyrusza na podbój Włoch. Wynosiła ona siódmą część
pieniędzy, które zabrał Aleksander Wielki podejmując wyprawę do Indii.
Przybywszy do Nicei, zastał armię pozbawioną amunicji, środków żywności, odzieży i
2
dyscypliny. W kwaterze głównej rozkazał wypłacić wszystkim generałom po cztery luidory,
aby mieli się za co wyekwipować i uzbroić, po czym wskazując dłonią na ziemię włoską,
rzekł do żołnierzy:
– Towarzysze broni, wśród tych oto skał odczuwacie niedostatek wszystkiego, co wam
potrzebne. Spójrzcie na żyzne równiny rozciągające się u stóp waszych. Będą one należały do
was. Ruszajmy na ich zdobycie!
Była to mniej więcej ta sama mowa, którą przed dziewiętnastu wiekami wypowiedział do
swoich żołnierzy Hannibal. Odtąd szedł w te strony tylko jeden człowiek, który był godny
zająć miejsce obok Hannibala i Napoleona – Cezar!
Żołnierze, do których Napoleon skierował owe pamiętne słowa, byli niedobitkami armii
broniącej się z wielkim trudem od dwóch lat wśród nagich skał wybrzeża genueńskiego przed
naporem wroga, którego armia, licząca 200 000 ludzi, złożona była z najlepszych wojsk
Austrii i królestwa Sardynii. Tę oto armię zaatakował Napoleon, mając zaledwie 30 000 ludzi,
i w ciągu jedenastu dni pobił ją pięciokrotnie. Austriacy zostali oderwani od wojsk Piemontu, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anapro.xlx.pl
  • Archiwum

    Home
    Krawczuk Aleksander Siedmiu przeciw Tebom
    12. Aleksander Carrie W ogniu namietnosci
    Krawczuk Aleksander Stąd Do Starożytności
    Dzielska Maria Hypatia z Aleksandrii
    Aleksander Dumas (syn) dama kameliowa
    Anne Weale Wedding of the Year (pdf)
    508. Harbison Elizabeth Ksić…śźć™ i Anastazja
    85 Miernicki Sebastian Pan Samochodzik i Wyspa Sobieszewska
    Charlene Leonard Angel's Breath
    02 Forever i POTEM [Ever] Jasinda Wilder
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lidka.xlx.pl