[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Ja zaś jestem w Manili, stołecznym mieście Archipelagu Filipińskiego, między Tagalami.
* Tagale - szczep należący do rasy żółtej, zamieszkujący szereg wysp Archipelagu
Malajskiego.
między innymi także Filipiny.
Poczciwy to naród, nienawidzą Hiszpanów, bo ci ich ciemiężyli jak Kubańczyków, teraz
znów dostali się pod władzę Amerykanów, którzy odebrali Hiszpanii te ładne wyspy.
Ci nowi gospodarze niezbyt przypadli im do serca, więc krajowcy zamierzają wywalczyć
sobie pełną niezależność.
Już się zaczynają, potyczki z Jankesami.
Przyznam się Wam, że zapisałem się do ich szeregów i dotrzymam do końca, o ile mnie jaka
kula nie zdmuchnie.
Klimat tu podobny do kubańskiego, ale ludzie inni.
Jak się dobrze rozejrzę i powącham prochu amerykańskiego, to do Was napiszę.
List był jeszcze pełen różnych szczegółów.
Kosowie przeczytali go z ciekawością i zaraz odpisali prosząc Stacha o częste wiadomości,
co siÄ™ z nim dzieje.
Niestety, ten pierwszy list był zarazem ostatnim.
Długo, bo cały rok chłopcy czekali, ale nie doszły ich żadne wieści o Stachu.
Powstanie na Filipinach skończyło się na razie przegraną Tagalów, ochotnicy wracali w
rodzinne strony, a Stach przepadł bez najmniejszego śladu.
Kosowie odczuli boleśnie stratę przyjaciela, wyobrażali sobie, że olbrzym, powalony kulą
amerykańską, spoczywa, jak Siekierka, gdzieś w puszczy, a na jego mogile stoi prosty,
drewniany krzyż, jakich tyle widzieli na Kubie.
Jeszcze jeden Polak oddał życie za wolność innego narodu.
POSAOWIE.
W grudniu 1898 roku Hiszpanie podpisali Traktat Paryski i opuścili Kubę oddając "słodką
wyspę" w opiekę Stanów Zjednoczonych.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
I tak zakończyła się wojna rozstrzygnięta pod Santiago de Cuba klęską eskadry hiszpańskiej.
"O godzinie pierwszej po południu, po wyścigu na śmierć i życie, odległość pomiędzy
okrętami zmniejszyła się o tyle, że najprzód "Brooklyn", a potem "Oregon" mogły otworzyć
ogień ze swych wielkich dział.
Pocisk trzynastocalowy, wyrzucony z wieży "Oregona", padł w morze tuż za ściganym
okrętem, który zdając sobie sprawę z bezowocności nierównej walki, spuścił flagę i z całą
szybkością rzucił się ku wybrzeżom o czterdzieści osiem mil morskich od Santiago [...]
Admirał Cenera płacząc oddał swą szpadę.
Stracił wszystko prócz honoru wojskowego, wolał stoczyć bohaterską nierówną walkę aniżeli
dać się pochwycić nieprzyjacielowi w swej kryjówce".
Hiszpanie odeszli, ale wojska Stanów Zjednoczonych zostały na wyspie.
Okupacja amerykańska trwała cztery lata.
Dopiero 5 maja 1902 roku gubernator wojskowy przekazał władzę pierwszemu prezydentowi
niepodległej Kuby.
W rok pózniej Stany Zjednoczone i Kuba podpisały Stały Traktat.
Na mocy postanowień Traktatu Kuba musiała oddać w dzierżawę tereny położone nad
ZatokÄ… Guantanamo.
Powstała tam amerykańska baza wojskowa.
Ani Traktat Paryski, ani ugoda ze Stanami Zjednoczonymi nie przesądziły biegu wydarzeń.
Losy Kuby rozstrzygnęły się na dobre już za naszej pamięci.
W styczniu 1959 wojska powstańcze wkroczyły do Hawany, władzę na Kubie objął rząd
rewolucyjny.
Zaczął się nowy rozdział historii Republiki Kuby.
Historii pełnej niepokojów i trudności, chwil groznych i dramatycznych nie tylko dla
młodego państwa, lecz dla całego świata.
Dość przypomnieć rok 1962 .
Daleka wyspa stała się nagle bliska.
Bez przesady można powiedzieć, że decydowały się tam losy nas wszystkich.
Szło o stawkę najwyższą, pokój.
Za czasów Umińskiego, mam na myśli lata powstania powieści, Kuba leżała naprawdę
bardzo daleko.
Opowiadając o wojnie kubańskiej Umiński stawał się przewodnikiem młodych czytelników.
Opisywał egzotyczne, nieznane krajobrazy, przybliżał świat istniejący za bezkresnym
oceanem.
Na ówczesnych mapach widniały jeszcze liczne białe plamy oznaczające niezbadane zakątki
mórz i kontynentów.
Zwiat z początków naszego stulecia był światem innych odległości i innej miary czasu.
Trudno dziś uwierzyć, że z przestrzenią zmagały się powolne parowce i pociągi, że na
prymitywne automobile patrzono z niedowierzaniem, że latającym maszynom wróżono jak
najgorszą przyszłość.
A jeszcze wcześniej decydującym czynnikiem był wiatr wypełniający żagle statków i
okrętów.
Krajobraz sprzed lat kilkudziesięciu wydaje się obrazem świata sprzed kilku stuleci.
Po obejrzeniu obrazów przekazanych w ciągu paru sekund z Księżyca na Ziemię, po
spojrzeniu z bliska na pejzaż tajemniczego Marsa niełatwo przejąć się na serio kłopotami
Wacława i Józefa.
Ulegamy złudzeniu, że dramatyczne przygody na tratwie to naiwna historyjka wyjęta z bajki
dla nieoczytanych dzieci.
Zmieniły się dekoracje.
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
Postęp techniczny zawrócił nam w głowie, pomniejszył odległości, zmienił miarę czasu, ale
nie pomniejszył roli człowieka.
Właśnie dlatego książki Umińskiego skutecznie opierają się niszczącemu działaniu czasu.
Decyzja powzięta na prymitywnej tratwie jest tyle warta, co decyzja powzięta we
współczesnym pojezdzie kosmicznym, kiedy awaria maszyn zmusza człowieka do
samodzielnej, błyskawicznej reakcji.
Powieść Umińskiego ukazała się po raz pierwszy w 1901 roku.
Warto o tym pamiętać.
Skończyła się wojna, bohaterowie podejmują podróż przerwaną zatonięciem statku.
Ale powiada autor: "Waleczni wodzowie Kubańczyków niecierpliwie czekali wymarzonej
chwili uznania niepodległości Kuby przez tych, którzy podali im dłoń pomocną.
Harmonia nie panowała długo.
Początkowo zgodne głosy współpracy przemieniały się stopniowo w chrapliwe pomruki
zwierza wietrzącego zdobycz, w okrzyki pijanych zwycięstwem handlarzy i spekulantów.
Zorza lepszej przyszłości bladła coraz bardziej, a słońce wolności wschodziło blado, jakby
wątpiło, czy jego promienie zdołają rozpędzić mroki politycznych machinacji".
Jak już wiemy, okupacja amerykańska skończyła się w 1903 roku, a więc Umiński nie mógł
znać dalszego ciągu wydarzeń na wyspie.
W daleką wojnę wplótł Umiński polski los.
Tłumaczy to jasno i dobitnie: "Alboż człowiek powinien to tylko robić, z czego majaki
osobisty pożytek ?
A czyż może być większe nieszczęście, dola gorsza od niewoli ?
Ja bym pragnął z całego serca, żeby się działa sprawiedliwość na całym świecie, więc też
przykładam wedle sił rękę do dobrej sprawy.
Polak, który stracił własną Ojczyznę, wie, jak to boli!
Czy to raz nasi walczyli za wolność uciemiężonych narodów?
A Kościuszko, a Pułaski, a inni"?
Czytelnik współczesny uznaje racje powieściowe za słuszne.
Walka o wolność i sprawiedliwość społeczną jest nadal sprawą wielkiej wagi.
Uznajemy konieczność walki, ofiar w niej poniesionych nie rozpisujemy na straty.
Co było wcześniej, przed wojną opisaną przez Umińskiego ? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anapro.xlx.pl
  • Archiwum

    Home
    Jerome_K._Jerome_ _Trzech_panów_w_śÂ‚ódce
    Wilkerson_Dav
    GR688. (Duo) Rose Emilie Dawna namić™tnośÂ›ć‡
    Grzech pierworodny tom1
    (56) Olszakowski Tomasz Pan Samochodzik i ... Adam z Wć…growca
    wyklad 06
    Leiber_Vivian_Sloneczko
    Crowley, Aleister The Lesser Keys of Solomon
    00000121 Fredro Pan Jowialski
    McClone Melissa Prawdziwa wygrana
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • krypta.opx.pl