[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Trudne tematy najlepiej poruszać przy kieliszku wina.
Lowri rzuciła się na Hester, jakby nie widziała jej od tygodni. Connah
40
S
R
uśmiechnął się na ten widok.
- Już pózno - odezwał się do niej. - Kładz się, żebyś jutro rano nie była
zmęczona. Musimy wcześnie wstać.
- Dobranoc, tatusiu.
- Dobranoc, kochanie. Zaśnij szybko, bo za pół godziny sam będę potrzebował
Hester.
Jego dobór słów wywarł niepokojące wrażenie, którego Hester nie mogła się
pozbyć, gdy siedziała przy łóżku Lowri i pokazywała jej zdjęcia. Oczywiście, nie
mogła rozumieć ich dosłownie. Choć byłoby dobrze, gdyby potrzebował jej jako
kobiety, a nie jako niani dla swojej córki. Wyrwała się z zamyślenia i zobaczyła, że
Lowri zasnęła.
Zeszła na dół i zapukała do drzwi gabinetu. Zastała Connaha pochylonego nad
 Financial Times". Na biurku przed nim stał do połowy opróżniony kieliszek.
- Czego się napijesz?
- Poproszę tonik.
- O czym chciałaś porozmawiać?
Hester zwięzle opisała, co wydarzyło się przed apteką.
- To był ten sam mężczyzna, który poprzedniego wieczoru pytał o drogę -
zakończyła.
- Naprawdę? - Czoło Connaha pokryło się bruzdami. - Jak zareagowałaś?
- Uprzejmie odmówiłam i zaczekałam, aż odejdzie. Chciałam zaprowadzić go do
Sama, żeby mógł mu się przyjrzeć, ale nie mogłam ryzykować, że znajdzie się w
pobliżu Lowri.
- Może po prostu próbował cię poderwać - stwierdził Connah. Jego oczy zalśniły.
- Nie można by mieć o to do niego pretensji.
Hester się zaczerwieniła.
- Być może. Ale wyglądał znajomo.
- Rozpoznasz go, jeśli znów wejdzie ci w drogę?
- Z pewnością. Kiedy odchodził, miałam okazję lepiej mu się przyjrzeć. Był
bardzo dobrze ubrany, jestem przekonana, że jego rzeczy pochodziły ze sklepów
najdroższych projektantów, podobnie jak buty. I miał rolexa - dodała.
- Jesteś bardzo spostrzegawcza.
- W tym wypadku to było konieczne. - Posłała mu zaniepokojone spojrzenie. -
Cieszę się, że jutro wyjeżdżamy.
- Chciałem, żebyś mogła się odprężyć. - Connah dokończył drinka, po czym
41
S
R
oparł się wygodnie o oparcie fotela. - Dom znajduje się pół kilometra od miasteczka,
więc w pobliżu nie będzie zbyt wielu ludzi, którzy mogliby nam przeszkadzać.
Gosposia będzie sprzątała i robiła dla nas zakupy, więc twoim jedynym zmartwieniem
będzie opieka nad Lowri. Wiem, że to niełatwe zadanie, ale odnoszę wrażenie, że
przychodzi ci ono bez trudu.
- Ostatnio zajmowałam się trzyletnimi blizniakami lat - poinformowała go. - Ich
rodzice, Leo i Julia, byli aktorami i większość czasu spędzali w teatrze, więc musiałam
opiekować się nimi cały dzień.
- To duża odpowiedzialność.
- Zgadza się - przyznała Hester. - Ale na tym polega moja praca. Od samego
początku byłam rzucona na głęboką wodę.
- I domyślam się, że doskonale sobie poradziłaś. Tak samo jak teraz. Ale wkrótce
nas opuścisz i wyruszysz w podróż do Yorkshire - zasępił się Connah. - Obawiam się
dnia, w którym Lowri będzie musiała się z tobą rozstać.
- Jak już mówiłam, to część pracy, której nie lubię. - Osuszyła szklankę, po czym
wstała. - Lepiej pójdę się spakować.
Lowri szybko zasnęła, opierając głowę na ramieniu Hester. Connah podziwiał
przez okno piękne widoki. Jechali trasą Chiantigiana, prowadzącą między wzgórzami i
winnicami Toskanii. Mimo że w samochodzie była klimatyzacja, skwar panujący na
zewnątrz, dawał o sobie znać. Connah skręcił, wjeżdżając na wąską, stromą drogę,
która wiła się między sosnami i wysokimi cyprysami, prowadząc na sam szczyt
wzniesienia.
- Czy to Casa Girasole?
- Bez wątpienia.
Wpasował auto między słupki, podtrzymujące żelazną bramę i wjechał na
dziedziniec bladoróżowego domu z małymi balkonami na piętrze. Hester rozejrzała się
zachwycona, upajając słońcem i kwiatami bujnie porastającymi gorącą, żyzną ziemię.
Maleńkie róże, wiły się po słupkach lodżii, a korony drzew były obsypane białym
jaśminem, mieniącym się wśród czerwonych pelargonii i żółtych słoneczników.
- I jak? - zapytał Connah.
- Wspaniale - odparła łagodnie.
- Jesteśmy na miejscu? Czy to ten dom? Rany, jaki piękny! Czemu mnie nie
obudziliście?
- Przecież nie śpisz - zauważył jej ojciec i wysiadł, żeby otworzyć drzwi.
- Czy to basen? Mogę popływać przed kolacją?
42
S
R
- Najpierw się rozpakuj, a potem zobaczymy. - Connah pomógł Hester wysiąść z
wozu. - Przede wszystkim musimy znalezć Flavię, bo inaczej nie dostaniemy się do
środka.
- Signore! - Jak na sygnał pojawiła się przed nimi młoda, pulchna kobieta.
Na widok dziecka wydała z siebie okrzyk radości. Nie potrzebowali tłumacza,
żeby zrozumieć, jak bardzo ucieszyła się ze spotkania. Zaganiając ich niczym kwoka
kurczęta, przepędziła ich przed lodżię i wprowadziła do salonu z podłogą wyłożoną
lśniącą terakotą i meblami w jasnożółtym kolorze.
- Co powiedziała, tatusiu? - zapytała Lowri, uśmiechając się niepewnie.
- Powiedziała, że mamy usiąść i napić się, a ona zaniesie nasze bagaże na górę.
Tylko że ja jej na to nie pozwolę - oświadczył Connah stanowczo.
- Tatuś zawsze wygrywa - stwierdziła Lowri z przekonaniem, ale tym razem się
pomyliła.
Kiedy jakiś czas pózniej Connah wrócił do salonu, wyglądał na zmordowanego.
- Flavia nalegała, żeby ci pomóc? - zadrwiła Hester.
Skinął głową.
- A kiedy próbowałem ją przekonać, udawała, że mnie nie rozumie.
- Napij się kawy, tatusiu - próbowała pocieszyć go córka. - Zostawiłam dla ciebie
kilka ciastek.
- Dziękuję, kochanie. Co pijesz, Hester?
- Herbatę. I to mocną - odparła, nalewając dla niego kawę.
- Jak tylko odpoczniemy, zwiedzimy całą posiadłość - zawyrokował Connah. -
Zwykle Flavia kończy pracę o siedemnastej, ale dzisiaj została trochę dłużej, żeby nas
powitać. Zostawiła dla nas kolację w lodówce i obiecała, że jutro na lunch ugotuje, co
tylko sobie zażyczymy.
Lowri zachwycała się wszystkim, co zastała w willi, od własnej przestronnej
sypialni znajdującej się obok pokoju Hester, po dużą, jasną kuchnię. Ale najbardziej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anapro.xlx.pl
  • Archiwum

    Home
    H107. Ashley Anne Tajemnice Opactwa Steepwood 12 Podstęp lorda Exmoutha
    H105. Whitiker Gail Tajemnice Opactwa Steepwood 11 Akademia uczuć
    PS24 Pan Samochodzik i Tajemnice Warszawskich Fortow Olszakowski Tomasz
    Christie Agatha Tajemnicza historia w Styles
    Christie Agatha Karaibska tajemnica
    Dale_Ruth_Jean_ _Jedna_na_milion
    334. Jordan Penny Dług u greckiego milionera
    Catherine Stang Sweet Serenity (pdf)
    033. Craven Sara CĂłrka milionera
    Mann Catherine Gorąca kampania
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • burdelmama.opx.pl