[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Stary urzędnik chłepce, a nowy wysysa.
* * *
Lew i mucha
«Idzże precz, ty Å›mierdziucho, urodzona z kaÅ‚u!».
Tymi słowy lew zburczał muchę niepomału,
Co koło niego brzęczała.
Ta mu też wojnę wydała:
«A cóż to? %7Å‚e wiÄ™c jesteÅ› królewska osoba,
Przez to już ci się ma godzić
Każdemu po głowie chodzić?
Wiedz, że ja żubra pędzę, gdzie mi się podoba,
Choć jest silniejszy od ciebie».
Rzekłszy, bziknęła, niby trąbiąc ku potrzebie,
A potem, podleciawszy dla rozpędu w górę,
Paf go w szyję między kłaki!
Lwisko siÄ™ rzuca jak szaleniec jaki,
Drapie, szarpie własną skórę,
Z ciężkiej złości piany toczy,
Ryczy, iskrzÄ… mu siÄ™ oczy.
SÅ‚yszÄ…c ten ryk, truchlejÄ… po dolinach trzody,
Drżą nawet leśne narody;
A te powszechne rozruchy
Były sprawą biednej muchy,
Która to w grzbiet, to go w pysk, to go coraz liznie
Po uszach i po słabiznie,
Na koniec mu w nozdrze włazi,
Czym go najsrożej obrazi.
Już się też lew natedy rozjadł bez pamięci,
Ledwie siÄ™ jadem nie spali,
Ogonem się w żebra wali,
Pazurami w nozdrzu kręci,
Zmordował się, zjuszył, spocił,
Aż się na resztę wywroócił.
Mucha rada, że wieczna okryła ją sława,
Jak do potyczki grała, cofanie przygrywa;
A gdy chwałą zwycięstwa zaślepiona leci,
Wpada do pajęczej sieci.
Ta rzecz nas może tej prawdy nauczyć:
25
%7łe czasem nieprzyjaciel, co się słabym zdaje,
Może nam wiele dokuczyć.
I to także poznać daje:
%7łe ten, komu się morze zdarzyło przepłynąć,
Może na Dunajcu zginąć.
STANISAAW TREMBECKI
Jeleń przeglądający się
Razu pewnego w przezroczystej wodzie
Przypatrując się jeleń swej urodzie,
Sam się dziwił cudności rosochatych rogów.
Lecz widzÄ…c swoje nogi, cienkie jak badyle,
Gorzko narzekał na bogów:
Gdzie proporcyja! głowa tyla! nogi tyle?
Me rogi mię równają z wysokimi krzaki,
Lecz mię ta suchość nóg szpeci.
A wywierając żal taki,
Obejrzy się, aż tu doń obces ogar leci;
Nie bardzo dalej psiarnia szczeka rozpuszczona.
Strach go w głęboki las niesie,
Lecz rączość jego nieco jest spózniona,
Bo mu się w gęstym rogi zawadzają lesie.
Uciekł ci przecię, ale mu ogary
Podziurawiły mocno szarawary.
Kto kocha w rzeczach piękność i zysków się wstydzi,
Częstokroć się takimi pięknościami zgubi,
Jak ten jeleń, co swymi nogami się brzydzi,
A szkodnÄ… ozdobÄ™ lubi.
STANISAAW TREMBECKI
26
[ Pobierz całość w formacie PDF ]